Od zawsze miałem w łazience wannę.Tzn. nie ja miałem, a była w domu moich rodziców, gdzie się wychowywałem i spędziłem 30 lat życia. To był piękny okres mojego żywota na tym łez padole. W rodzinie było nas dziewięcioro i każdy biegł raz na tydzień do łazienki, aby wykąpać się po całotygodniowej ciężkiej nauce, Kto był pierwszy ten od razu wskakiwał do wanny i siedział tam tak długo, aż ojciec nie przyszedł z paskiem i grożąc pięścią nie wygonił jego z łazienki.
Wanna to było coś w rodzaju ekstazy, oczyszczenia i basenu. Takie były czasy w sześćdziesiątych latach na wschodnich wiejskich kresach.
Teraz mieszkam w wielkim mieście. Mam sto dwadzieścia metrów kwadratowych mieszkania. Lubię przepych i bogactwo. Mam siedem telewizorów, a używam tylko jednego, mam pięć samochodów, a jeżdżę tylko jednym, mam trzydzieści garniturów , a chodzę tylko w dwóch. Mam też wielką niesamowitą łazienkę gdzie jest fajna ścianka prysznicowa, która ma swój styl o czym mówią zawsze zaproszone kobiety. Pytają gdzie kupiłem tę fajną ściankę?
Odpowiedź jest zawsze jedna. Podaję im link do strony internetowej, czyli swissliniger.pl. Tam są najlepsze, najbardziej trwałe i wizualnie piękne ścianki prysznicowe, które zniewalają swoim wyglądem właśnie te panie. Tam można kupić wszystkie akcesoria do łazienek i pryszniców. Gdy mówię im o tym, kobiety te są jakby inne, cieplejsze, rozleglejsze i bardziej miłe.
Kiedyś myślałem, że lecą tylko na moje auta, metraż mieszkania i konto w banku, ale teraz już wiem co jest głównym powodem ich wizyt w moim wielkim domu. To ten wspaniały prysznic i ścianki.
Postanowiłem w każdym pomieszczeniu swojego mieszkania porozrzucać foldery z firmą, która produkuje te produkty. Najwięcej gazetek rzuciłem koło swojego łóżka, w wiadomym celu.Był to strzał w dziesiątkę, ponieważ wszystkie zaproszone niewiasty lgnęły do tego miejsca bardziej niż do łazienki. Ja oczywiście miałem z tego pożytek, a że jestem nie napalonym samcem sprawiało mi to dużo przyjemności. Tak poznałem moją żonę Fryderykę.
